Dieta niskowęglowodanowa, a zarazem wysokotłuszczowa, czyli tzw. dieta ketogeniczna, prowadzi u myszy z nerkami uszkodzonymi przez cukrzycę typu 1. i 2. (nefropatią cukrzycową) do odwrócenia chorobowych zmian. Naukowcom z Mount Sinai School of Medicine udało się też zidentyfikować geny związane z cukrzycową niewydolnością nerek, na których ekspresję można wpływać właśnie za pośrednictwem diety.
Zespół doktora Charlesa Mobbsa prowadził eksperymenty na myszach genetycznie predysponowanych do wystąpienia cukrzycy typu 1. lub 2. Naukowcy dopuszczali, by u gryzoni rozwinęła się cukrzycowa nefropatia. Następnie połowę zwierząt kierowano do grupy odżywianej zgodnie z zasadami diety ketogenicznej, podczas gdy grupa kontrolna pozostawała na standardowej diecie wysokowęglowodanowej. Okazało się, że po 8 tygodniach u gryzoni z grupy eksperymentalnej molekularne i funkcjonalne wskaźniki nefropatii uległy znacznej poprawie. Analizy mikroskopowe wykazały, że związane z cukrzycą typu 2. patologiczne zmiany w nerkach uległy częściowemu odwróceniu.
Nasze studium jako pierwsze zademonstrowało, że sama interwencja dietetyczna wystarczy do wyeliminowania poważnego powikłania cukrzycy – podkreśla Mobbs.
Dieta ketogeniczna wiąże się ze spożywaniem niewielkiej ilości węglowodanów, umiarkowanych ilości białek i dużych ilości tłuszczów. Zazwyczaj wykorzystuje się ją do kontrolowania napadów u dzieci z epilepsją. Założenie jest takie, że wiele komórek może pozyskiwać energię z ketonów, które są wytwarzane przy niskim poziomie glukozy i wysokim stężeniu tłuszczów we krwi. Skoro w cukrzycowym uszkodzeniu nerek kluczową rolę odgrywa właśnie metabolizm glukozy, naukowcy z Mount Sinai dywagowali, że dieta ketogeniczna powinna zablokować toksyczny wpływ tego związku. W związku z ekstremalnymi wymogami dieta ketogeniczna nie jest długoterminowym rozwiązaniem dla dorosłych, wg Mobbsa, wystarczy jednak krótszy czas, by zresetować ekspresję genów i patologiczne procesy prowadzące do niewydolności nerek.
Amerykanie opisali szereg powiązanych ze stresem komórkowym genów, o których roli w rozwoju nefropatii cukrzycowej dotąd nie wiedziano. Ich ekspresja zmniejszała się u zwierząt na diecie ketogenicznej.
W przyszłości Amerykanie chcą określić mechanizm odwracania przez dietę ketonową cukrzycowego uszkodzenia nerek oraz niewydolności związanej z wiekiem. Mobbs sądzi, że dieta ta powinna się także sprawdzić w przypadku retinopatii, która prowadzi do utraty wzroku.
Przeczytane na kopalniawiedzy.pl
Uszkodzone serce lepiej pracuje na tłuszczach – dr Margaret Chandler
Wbrew temu co od początku powtarzano, wyeliminowanie lub znaczne ograniczenie tłuszczów w diecie chorych z niewydolnością serca wcale nie musi być korzystne. Wyniki zespołu z Case Western Reserve University pokazują, że dieta wysokotłuszczowa poprawia działanie mechaniczne serca, czyli jego zdolność pompującą.
Czy to oznacza, że mogę wyjść z domu i zjeść mojego Big Maca, chociaż miałam 5 zawałów? Nie, ale terapia, którą prowadzi się na zasadzie dostarczania sercu odpowiedniej ilości energii do wykorzystania lub podtrzymania normalnego profilu metabolicznego, może być korzystna – tłumaczy biofizyk dr Margaret Chandler
Badanie, którego wyniki opublikowano w piśmie American Jurnal of Physiology-Heart and Circulatory Physiology, sugeruje, że dla uszkodzonego serca korzystna będzie zbilansowana dieta. Powinny w niej występować zarówno jedno-, jak i wielonienasycone kwasy tłuszczowe, a mono- i disacharydy, fruktozę i sacharozę, należałoby zastąpić złożonymi węglowodanami.
U zdrowej osoby serce pozyskuje energię do ciągłej pracy z tłuszczów i cukrów, przy czym tłuszcze zapewniają więcej energii. gdy u pacjenta dojdzie do niewydolności lub niedokrwienia, serce wydaje się preferować glukozę w roli paliwa, ponieważ do uzyskania energii potrzeba mniejszej ilości tlenu.
Zaczynając badania, Amerykanie sądzili, że zwierzęta po zawale, którym podawano wysokotłuszczową karmę, będą miały nadmiar tłuszczów w tkankach, co w konsekwencji będzie toksycznie wpływać na serce. Ku ich zaskoczeniu, okazało się, że poprawiła się czynność pompująca serca.
Podczas dalszych testów akademicy ustalili, że zwierzęta z niewydolnością serca na diecie niskotłuszczowej były w stanie wytwarzać insulinę i transportować glukozę z krwi do komórek tak samo sprawnie jak zdrowe osobniki. W zwierzęcych modelach niewydolności serca połączonej z dietą obfitującą w tłuszcze występowały objawy insulinooporności, przez co serce pobierało mniej glukozy. Badacze z Case Westeren Reserve University uważają zatem, że ich eksperyment wykazał, że stan insulinooporności jest w rzeczywistości korzystny dla niedomagającego serca. Oznacza to bowiem, że może do niego dotrzeć więcej tłuszczów, czyli preferowanego źródła energii. Ponieważ wskutek uszkodzenia serce nie jest w stanie zrobić tego samo, Amerykanie manipulowali jego metabolizmem, by przybliżyć działanie mięśnia tak blisko normy, jak to możliwe.
Źródło: Case Western Reserve University
Przeczytane na: www.kopalniawiedzy.pl